Dzisiaj jest: 19.04.2024 Osób on-line: 10   Strona główna | Forum | Reklama | Kontakt
menu


Reklama

News
Bełchatów lepszy w meczu na szczycie!
06.04.07 14:10
Piłkarze GKS BOT Bełchatów zdecydowanie pokonali u siebie Zagłębie Lubin 3:1 i w Wielki Czwartek powrócili na fotel lidera Orange Ekstraklasy. Dwie piękne bramki dla gospodarzy zdobył reprezentant Polski, Łukasz Garguła, a ponadto zaliczył asystę przy trafieniu Dawida Nowaka. Honorową bramkę dla gości uzyskał strzałem głową Grzegorz Bartczak.

W rundzie jesiennej Zagłębie wygrało na własnym boisku z BOT GKS 2:1, ale chyba nikt nie przypuszczał wówczas jak ważne może być spotkanie na boisku w Bełchatowie. Obie drużyny przewodzą tabeli Orange Ekstraklasy (Zagłębie traci do Bełchatowa trzy punkty) i zapewne do końca walczyć będą o mistrzostwo Polski.

Dużym zaskoczeniem dla kibiców gospodarzy było ustawienie drużyny BOT GKS. Trener Orest Lenczyk zdecydował, że od pierwszej minuty jego zespół zagra jednym napastnikiem - Mariuszem Ujkiem. Tuż za nim ustawiony został Łukasz Garguła, który grywał ostatnio na lewym skrzydle.

Zarówno Zagłębie jak i BOT GKS od początku postawiły na ofensywną grę. To zaowocowało bramką dla gospodarzy w 15. minucie. Garguła podał piłkę wychodzącemu na dobrą pozycję Dawidowi Nowakowi, a ten pokonał Michala Vaclavika. Chwilę później mogło być 1:1, ale Łukasz Piszczek nie wykorzystał niezłej okazji.

Zagłębie po stracie bramki nie rzuciło się natychmiast do odrabiania strat, z kolei BOT GKS kontrolował przebieg gry i próbował doprowadzić do podwyższenia wyniku po kontrach. Jedna z nich dała bełchatowianom drugiego gola. Tym razem asystę zaliczył Nowak, a na listę strzelców wpisał się Garguła. Pomocnik z Bełchatowa rozegrał doskonałe spotkanie - dokładnie podawał do partnerów i wygrywał pojedynki jeden na jeden.

30 minut drugiej połowy nie przyniosło ciekawych akcji. Dopiero ostatni kwadrans mógł podobać się kibicom, a co ważniejsze wreszcie sympatycy obu drużyn obejrzeli zakończone bramkami akcje. Najpierw po rzucie wolnym gola strzelili goście. Autorem gola był Grzegorz Bartczak. Ale odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa. Najlepszy piłkarz na boisku, reprezentant Polski - Garguła zdecydował się na strzał zza pola karnego i po chwili mógł cieszyć się ze swojego drugiego gola w tym meczu.

Spotkanie na szczycie wygrał BOT GKS 3:1, który powrócił na pozycję lidera. Zagłębie, które wygrało sześć poprzednich meczów ligowych, doznało pierwszej porażki od 23 września 2006 roku. Do szpitala w wyniku odniesionej kontuzji trafił obrońca BOT GKS - Marcin Kowalczyk.

Po meczu powiedzieli:

Trener Zagłębia, Czesław Michniewicz: "Gratuluję trenerowi Lenczykowi zwycięstwa. Bełchatów wygrał zasłużenie. Martwi mnie porażka i sposób w jaki straciliśmy bramki. Przy stanie 2:1 była jeszcze szansa na dobry wynik. Niestety nie prezentowaliśmy tego, co w poprzednich meczach. Ujek grał po męsku, tak jak gra się w Anglii i porozbijał moich obrońców. Mieliśmy zbyt wiele słabych punktów".

Trener BOT GKS, Orest Lenczyk: "To nie mógł być łatwy mecz, wszak graliśmy z liderem. Gdybyśmy nie mieli kilku liderów, to zapewne ciężko byłoby o remis. Chcieliśmy zrobić prezent kibicom, by Święta Wielkanocne, były szczęśliwe. Będziemy przez 9 dni liderem. Musimy wyleczyć urazy po starciach. Każdy następny mecz będzie bardzo trudny. Uważam, że nadal o najwyższą lokatę w lidze walczy 4-5 drużyn".

BOT GKS Bełchatów - Zagłębie Lubin 3:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Dawid Nowak (4), 2:0 Łukasz Garguła (34), 2:1 Grzegorz Bartczak (77), 3:1 Łukasz Garguła (80).

Żółta kartka - BOT GKS: Mariusz Ujek, Tomasz Jarzębowski, Dawid Nowak. Zagłębie: Michał Stasiak, Łukasz Mierzejewski.

Sędzia: Marek Mikołajewski (Ciechanów).
Widzów 6 500.

BOT GKS Bełchatów: Piotr Lech - Grzegorz Fonfara, Edward Cecot, Dariusz Pietrasiak, Marcin Kowalczyk (63. Jacek Popek) - Dawid Nowak (68. Tomasz Wróbel), Paweł Strąk, Tomasz Jarzębowski (84. Paweł Magdoń), Łukasz Garguła, Rafał Boguski - Mariusz Ujek.

Zagłębie Lubin: Michal Vaclavik - Grzegorz Bartczak, Michał Stasiak, Manuel Arboleda, Zbigniew Grzybowski - Wojciech Łobodziński (61. Rui Miguel), Andrzej Szczypkowski, Maciej Iwański, Mateusz Bartczak (46. Robert Kolendowicz), Łukasz Piszczek (70. Łukasz Mierzejewski) - Michał Chałbiński.
Autor: Łysy
Źródło: Przegląd sportowy







Dodawanie komentarzy dostępne tylko dla zarejestrowanych użytkowników. Kliknij tutaj, aby się zarejestrować (rejestracja jest darmowa). Jeżeli już posiadasz konto proszę się zalogować.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść Komentarzy!


Forum piłkarskie
Copyright (c) 2005-2012 Pilkanozna.org